Sprawa polska podczas I wojny światowej 1914-1918
Skutki rewolucji w Rosji
Odezwa rosyjskiego Rządu Tymczasowego do Polaków (fragm.), Piotrogród, 16/29 marca 1917 r.
Polacy!
Dawny rząd polityczny Rosji, źródło Waszej niewoli, a naszej niezgody, jest tedy na zawsze zburzony. [...]
Bracia Polacy! I dla Was wybiła godzina wielkiego rozstrzygnięcia. Wolna Rosja powołuje Was do swych szeregów, do walki o wolność narodu. Naród rosyjski, który zarzucił jarzmo, uznaje i dla polskiego narodu braterskie pełne prawo stanowienia o swym losie z własnej woli. Wierny umowom ze sprzymierzonymi, wierny całemu planowi walki przeciw zaczepnemu germanizmowi, Rząd Tymczasowy współdziała w tworzeniu niepodległego państwa polskiego, złożonego z tych wszystkich obszarów, których ludność jest w większości polska, w zamian za rękojmię trwałego pokoju w przyszłej przebudowanej Europie.
Związane z Rosją za pomocą wolnej unii militarnej Państwo Polskie tworzyć będzie mocny wał przeciw naciskowi mocarstw centralnych na narody słowiańskie.
Związane z Rosją za pomocą wolnej unii militarnej Państwo Polskie tworzyć będzie mocny wał przeciw naciskowi mocarstw centralnych na narody słowiańskie.
Cyt. za: Wiek XX w źródłach. Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii, studentów i uczniów, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 1998, s. 67-68.
Wspomnienia Mariana Romeyki o utworzeniu Błękitnej Armii
Pierwsze próby sformowania polskich jednostek wojskowych we Francji datują się od początku pierwszej wojny światowej. Inicjatywa wyszła z kół młodzieży studiującej we Francji oraz z organizacji "Sokoła" i "Strzelca". Francuzi ustosunkowali się do tego przychylnie, sprzeciw natomiast zgłosiła ambasada rosyjska w Paryżu. Należałoby wnioskować, że sierpniowa odezwa wielkiego księcia Mikołaja została w kołach rosyjskich odczytana zupełnie inaczej, niż interpretowały ją koła polskie. Francuzi wstrzymali więc rekrutację ochotników, a trzystu Polaków już zgłoszonych i przetransportowanych na południe przeszło szkolenie w Bayonne i z francuskimi dowódcami udało się na front, gdzie wcielono ich do... algierskiej Legii Cudzoziemskiej! W ciężkich bitwach latem 1915 roku oddział stracił wszystkich swych dowódców i blisko 50 procent stanu, wycofano go więc z frontu i rozwiązano. Resztki wróciły w 1917 roku do armii polskiej, zachowując nazwę bajończyków oraz sztandar ofiarowany przez miasto Bayonne i odznaczony przez prezydenta Poincaré "Croix de Guerre" z palmą. W Polsce sztandar bajończyków udekorowany została Orderem Virtuti Militari.
Dalszych prób formowania polskich oddziałów we Francji nie ponawiano; cień Rosji decydował.
Dopiero w czerwcu 1917 roku, a wiec po lutowej rewolucji rosyjskiej i po marcowej deklaracji Rządu Tymczasowego w Piotrogrodzie, ukazał się, nieoczekiwanie dla kół polskich we Francji, dekret prezydenta Republiki Francuskiej o następującym brzmieniu:
Artykuł 1 Formuje się we Francji, na okres wojny, armia autonomiczna pod zwierzchnim dowództwem
francuskim, walcząca pod sztandarami polskimi.
Artykuł 2 Organizację i utrzymanie armii polskiej zapewnia rząd francuski.
Artykuł 3 Armia polska będzie utworzona:
1. Z Polaków obecnie służących w armii francuskiej.
2. Z Polaków innych organizacji, upoważnionych do przejścia do szeregów Armii Polskiej we
Francji lub do zaciągnięcia się na czas wojny ochotniczo pod sztandary armii polskiej.
Dopiero w czerwcu 1917 roku, a wiec po lutowej rewolucji rosyjskiej i po marcowej deklaracji Rządu Tymczasowego w Piotrogrodzie, ukazał się, nieoczekiwanie dla kół polskich we Francji, dekret prezydenta Republiki Francuskiej o następującym brzmieniu:
Artykuł 1 Formuje się we Francji, na okres wojny, armia autonomiczna pod zwierzchnim dowództwem
francuskim, walcząca pod sztandarami polskimi.
Artykuł 2 Organizację i utrzymanie armii polskiej zapewnia rząd francuski.
Artykuł 3 Armia polska będzie utworzona:
1. Z Polaków obecnie służących w armii francuskiej.
2. Z Polaków innych organizacji, upoważnionych do przejścia do szeregów Armii Polskiej we
Francji lub do zaciągnięcia się na czas wojny ochotniczo pod sztandary armii polskiej.
M, Romeyko, Przed i po maju, Warszawa, s. 67.
Galeria
Rezolucja Zjazdu Wojskowych - Polaków, Piotrogród, 6 czerwca 1917 r.
Komitetowi Wykonawczemu Wojskowemu Zjazd nakazuje, aby sposób wykonania tego złączenia był oparty na zasadach następujących:
1) Siła ta winna być sformowana drogą dobrowolnego przenoszenia i wstępowania
do niej Polaków,
2) Przy nowych ogólnych poborach w Rosji mają być do niej wcieleni ci rekruci,
którzy na to wyrażą swoją osobistą zgodę,
3) Użyta może być jedynie na froncie austro-niemieckim i w żadnym razie nie
może być użyta do jakichkolwiek akcji wewnętrznych w Rosji,
4) Winna pozostać pod rozkazami dowódców - Polaków i zwierzchniego wodza
rosyjskiego i winna stanowić jednostkę „nierozdzielną”,
5) Winna się składać ze wszystkich rodzajów broni, posiadać polski korpus oficerski,
własny sztab, własne części zapasowe do tego sztabu zależne i własne organizacje
pomocnicze: sanitarne i zaopatrzenia.
do niej Polaków,
2) Przy nowych ogólnych poborach w Rosji mają być do niej wcieleni ci rekruci,
którzy na to wyrażą swoją osobistą zgodę,
3) Użyta może być jedynie na froncie austro-niemieckim i w żadnym razie nie
może być użyta do jakichkolwiek akcji wewnętrznych w Rosji,
4) Winna pozostać pod rozkazami dowódców - Polaków i zwierzchniego wodza
rosyjskiego i winna stanowić jednostkę „nierozdzielną”,
5) Winna się składać ze wszystkich rodzajów broni, posiadać polski korpus oficerski,
własny sztab, własne części zapasowe do tego sztabu zależne i własne organizacje
pomocnicze: sanitarne i zaopatrzenia.
J. Dowbór-Muśnicki, Wspomnienia, Warszawa 2003, s. 173.
Stanisław Grabski o powstaniu polskich korpusów w Rosji w 1917 r.
Pod naciskiem zachodnich sprzymierzeńców Kiereński zatwierdził wreszcie pod koniec lipca przedłożoną mu przez Naczpol nominację generała Dowbór-Muśnickiego na dowódcę pierwszego polskiego korpusu. Ale nie ustały utrudnienia stawiane organizacji korpusu zarówno przez Lednickiego i Komitet Demokratyczny, jak i przez Kiereńskiego.
Trzeba było przeciwstawić tym sprzeciwom forsowną propagandę na rzecz armii polskiej. Wziąłem w niej czynny udział: przemawiałem na zgromadzeniach wojskowych Polaków, wygłaszałem odczyty w klubach narodowych w Piotrogrodzie, Moskwie, Kijowie, Żytomierzu, Berdyczowie, Charkowie; zwoływałem konferencje młodzieży, która waz ze mną emigrowała z Galicji (...) Nie była jednak przyjazną dla sprawy wojska polskiego w drugiej połowie 1917 r. atmosfera moralna wśród mas żołnierskich. W pułkach rosyjskich istniały komitety żołnierskie, szerzyły się liczne dezercje z frontu, nie było stałych ćwiczeń wojskowych, nie salutowano i nie słuchano oficerów, natomiast coraz więcej i coraz głośniej rozprawiano o konieczności natychmiastowego zawarcia pokoju "bez zwycięstw i zwyciężonych" i prowadzono przyjacielskie na ten temat rozmowy z delegatami stojących naprzeciwko wojsk niemieckich. (...) Że w tych warunkach - wbrew utrudnieniom stawianym przez rosyjskie władze wojskowe i przeciwdziałaniu komitetów żołnierskich - 30 000 polskich żołnierzy przeniosło się z pułków rosyjskich do I korpusu, stacjonującego na Białej Rusi, a z początkiem zimy można było przystąpić do organizowania w Kijowie II Korpusu pod dowództwem generała Michaelisa - jest to niezwykle wymowne świadectwo, jak silną już podówczas świadomość narodowa naszych włościan i robotników, z których się przecie nasza szara brać żołnierska składała.
Trzeba było przeciwstawić tym sprzeciwom forsowną propagandę na rzecz armii polskiej. Wziąłem w niej czynny udział: przemawiałem na zgromadzeniach wojskowych Polaków, wygłaszałem odczyty w klubach narodowych w Piotrogrodzie, Moskwie, Kijowie, Żytomierzu, Berdyczowie, Charkowie; zwoływałem konferencje młodzieży, która waz ze mną emigrowała z Galicji (...) Nie była jednak przyjazną dla sprawy wojska polskiego w drugiej połowie 1917 r. atmosfera moralna wśród mas żołnierskich. W pułkach rosyjskich istniały komitety żołnierskie, szerzyły się liczne dezercje z frontu, nie było stałych ćwiczeń wojskowych, nie salutowano i nie słuchano oficerów, natomiast coraz więcej i coraz głośniej rozprawiano o konieczności natychmiastowego zawarcia pokoju "bez zwycięstw i zwyciężonych" i prowadzono przyjacielskie na ten temat rozmowy z delegatami stojących naprzeciwko wojsk niemieckich. (...) Że w tych warunkach - wbrew utrudnieniom stawianym przez rosyjskie władze wojskowe i przeciwdziałaniu komitetów żołnierskich - 30 000 polskich żołnierzy przeniosło się z pułków rosyjskich do I korpusu, stacjonującego na Białej Rusi, a z początkiem zimy można było przystąpić do organizowania w Kijowie II Korpusu pod dowództwem generała Michaelisa - jest to niezwykle wymowne świadectwo, jak silną już podówczas świadomość narodowa naszych włościan i robotników, z których się przecie nasza szara brać żołnierska składała.
S. Grabski, Pamiętniki, Warszawa 1989, t. 2, s.19-20.
Galeria
Nota francuskiego ministra spraw zagranicznych Aleksandra Ribot w sprawie uznania KNP za legalną reprezentację narodu polskiego (fragm.), Paryż, 20 września 1917 r.
Panowie! Listem z 28 sierpnia b.r. zechcieliście mnie zawiadomić o zawiązaniu Polskiego Komitetu Narodowego, którego siedziba będzie w Paryżu i którego zakres będzie obejmował kraje sprzymierzone Zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych.
Podając mi do wiadomości cel komitetu, jak i plany, które sobie zakreśla, tudzież spis członków, którzy w skład jego wchodzą i będą go reprezentować w różnych krajach sprzymierzonych, raczyliście wyrazić prośbę, by Rząd Rzeczypospolitej [Francuskiej - przyp. red.] uznał go za oficjalną organizację polską i udzielił mu swej zgody na urządzenie centralnej siedziby w Paryżu.
W odpowiedzi na zawiadomienie Panów czuję się szczęśliwym oznajmić Panom, że Rząd Rzeczypospolitej uznaje bardzo chętnie Polski Komitet Narodowy za oficjalną organizację polską i godzi się na urządzenie centralnej siedziby w Paryżu.
Francja, którą dawne i serdeczne tradycje wiążą tak ściśle ze sprawą odbudowania Polski, niegdyś tak brutalnie rozkawałkowanej, spogląda z pełną ufnością na powodzenie prowadzonej przez Panów akcji. [...] Jest gotową użyczyć Panom swej całkowitej pomocy i sądzi, że nie mogła dać Polsce lepszego dowodu swych intencji, jak przyczyniając się do stworzenia na ziemi francuskiej przy współudziale wszystkich sprzymierzonych autonomicznej armii polskiej, walczącej pod sztandarem narodowym. Uważa, że ta armia będzie widomym symbolem odrodzenia życia narodowego i że Polacy, którzy muszą być chwilowo wystawieni na próbę okupacji nieprzyjacielskiej, znajdą w akcji Francji i sprzymierzonych nowy powód do zaufania w urzeczywistnieniu przyszłych przeznaczeń Ojczyzny. [...]
Cyt. za: Polska w latach 1864-1918. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii w szkole, pod. red. A. Galosa, Warszawa 1987, s. 275-6.
Galeria
Deklaracja Praw Narodów Rosji wydana przez Radę Komisarzy Ludowych (fragm.), Piotrogród, 2/15 listopada 1917 r.
Rada Komisarzy Ludowych postanowiła uznać następujące zasady za podstawę swej działalności wobec narodowości Rosji:
1. Równość i suwerenność narodów Rosji.
2. Prawo narodów Rosji do swobodnego samookreślenia, aż do oderwania się i utworzenia samodzielnego państwa włącznie.
3. Zniesienie wszelkiego rodzaju przywilejów i ograniczeń narodowościowych i narodowo-religijnych.
4. Swobodny rozwój mniejszości narodowych i grup etnograficznych zamieszkujących terytorium Rosji.
1. Równość i suwerenność narodów Rosji.
2. Prawo narodów Rosji do swobodnego samookreślenia, aż do oderwania się i utworzenia samodzielnego państwa włącznie.
3. Zniesienie wszelkiego rodzaju przywilejów i ograniczeń narodowościowych i narodowo-religijnych.
4. Swobodny rozwój mniejszości narodowych i grup etnograficznych zamieszkujących terytorium Rosji.
Cyt. za: Polska w latach 1864-1918. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii w szkole, pod. red. A. Galosa, Warszawa 1987, s. 279.
Traktat brzeski z 3 marca 1918 r. (fragm.)
Wobec wyrażenia zgody z jednej strony przez Rosję, a drugiej Niemcy, Austro-Węgry, Bułgarię i Turcję, by przerwać stan wojny i w możliwie krótkim czasie zakończyć rokowania pokojowe, mianowały one w tym celu pełnomocników [następują nazwiska i tytuły pełnomocników].
Pełnomocnicy zebrali się w Brześciu Litewskim, aby przeprowadzić rokowania pokojowe i po przedłożeniu swych pełnomocnictw, uznanych za wystawione prawidłowo i należytej formie, zgodzili się na następujące postanowienia.
Art. 1. Rosja z jednej, a Niemcy, Austro-Węgry, Bułgaria i Turcja z drugiej strony oświadczają, że stan wojny pomiędzy nimi został zakończony, postanowiły one żyć odtąd ze sobą w pokoju i przyjaźni.
Art. 2. Umawiające się Strony powstrzymują się od wszelkiej agitacji lub propagandy przeciwko rządowi lub
państwowym i wojskowym instytucjom drugiej Strony. Jeśli chodzi o Rosję, to zobowiązanie to rozciąga się także na okręgi zajęte przez państwa Czwórprzymierza.
Art. 3. Okręgi leżące na zachód od linii ustanowionej przez umawiające się Strony, należące uprzednio do Rosji, nie będą więcej podlegały jej zwierzchnictwu […] Wymienione terytoria zwolnione będą od wszelkich zobowiązań w stosunku do Rosji z tytułu ich poprzedniej przynależności do niej. Rosja wyrzeka się ingerowania w wewnętrzne sprawy tych terytoriów. Niemcy i Austro-Węgry zamierzają określić los tych terytoriów po porozumieniu się z zamieszkującą je ludnością. […].
Art. 5. Rosja przeprowadzi niezwłocznie całkowitą demobilizację swej armii, nie wyłączając oddziałów wojskowych utworzonych na nowo przez obecny rząd. [...]
Art. 6. Rosja zobowiązuje się zawrzeć niezwłocznie pokój z Ludową Republiką Ukraińską i uznać traktat pokoju zawarty przez to państwo z państwami Czwórprzymierza. Wojska rosyjskie i rosyjska Czerwona Gwardia opuszczą niezwłocznie terytorium Ukrainy. Rosja zaprzestanie wszelkiej agitacji oraz propagandy przeciwko rządowi lub instytutom publicznym Ludowej Republiki Ukraińskiej.
Wojska rosyjskie oraz rosyjska Czerwona Gwardia opuszczą niezwłocznie także Finlandię i Wyspy Alandzkie, a flota rosyjska i morskie siły zbrojne - fińskie porty.
Pełnomocnicy zebrali się w Brześciu Litewskim, aby przeprowadzić rokowania pokojowe i po przedłożeniu swych pełnomocnictw, uznanych za wystawione prawidłowo i należytej formie, zgodzili się na następujące postanowienia.
Art. 1. Rosja z jednej, a Niemcy, Austro-Węgry, Bułgaria i Turcja z drugiej strony oświadczają, że stan wojny pomiędzy nimi został zakończony, postanowiły one żyć odtąd ze sobą w pokoju i przyjaźni.
Art. 2. Umawiające się Strony powstrzymują się od wszelkiej agitacji lub propagandy przeciwko rządowi lub
państwowym i wojskowym instytucjom drugiej Strony. Jeśli chodzi o Rosję, to zobowiązanie to rozciąga się także na okręgi zajęte przez państwa Czwórprzymierza.
Art. 3. Okręgi leżące na zachód od linii ustanowionej przez umawiające się Strony, należące uprzednio do Rosji, nie będą więcej podlegały jej zwierzchnictwu […] Wymienione terytoria zwolnione będą od wszelkich zobowiązań w stosunku do Rosji z tytułu ich poprzedniej przynależności do niej. Rosja wyrzeka się ingerowania w wewnętrzne sprawy tych terytoriów. Niemcy i Austro-Węgry zamierzają określić los tych terytoriów po porozumieniu się z zamieszkującą je ludnością. […].
Art. 5. Rosja przeprowadzi niezwłocznie całkowitą demobilizację swej armii, nie wyłączając oddziałów wojskowych utworzonych na nowo przez obecny rząd. [...]
Art. 6. Rosja zobowiązuje się zawrzeć niezwłocznie pokój z Ludową Republiką Ukraińską i uznać traktat pokoju zawarty przez to państwo z państwami Czwórprzymierza. Wojska rosyjskie i rosyjska Czerwona Gwardia opuszczą niezwłocznie terytorium Ukrainy. Rosja zaprzestanie wszelkiej agitacji oraz propagandy przeciwko rządowi lub instytutom publicznym Ludowej Republiki Ukraińskiej.
Wojska rosyjskie oraz rosyjska Czerwona Gwardia opuszczą niezwłocznie także Finlandię i Wyspy Alandzkie, a flota rosyjska i morskie siły zbrojne - fińskie porty.
Cyt. za: Wiek XX w źródłach. Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii, studentów i uczniów, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 1998, s. 45-47.
Galeria
Protest rządu polskiego wobec traktatu brzeskiego (fragm.), 12 lutego 1918 r.
Widząc, iż zanosi się ostatecznie na zawarcie pokoju bez udziału Polaków, wydaliśmy deklarację, wyrażającą stanowisko rządu polskiego w tych sprawach, które w Brześciu rozstrzygane być mogły. W deklaracji tej mieścił się protest przeciwko zawieraniu układów prawa Polski przesądzających, z pominięciem reprezentacji narodu polskiego, w szczególności zaś protest przeciwko podziałowi terytorium Królestwa Polskiego Kongresowego. Uważaliśmy za nasz obowiązek uczynić wszystko, co było w naszej możliwości, by zyskać wpływ na przebieg rokowań pokojowych, stwierdzamy atoli, iż nie było w mocy rządu polskiego zwalczenie tych wrogich Polsce sił i czynników, które złożyły się na cios zadany narodowi naszemu przez traktat brzeskolitewski.
Wobec zawartego przez obywa mocarstwa środkowoeuropejskie z Ukrainą pokoju, pociągającego za sobą nowy rozbiór Polski, uznajemy dłuższe pozostawanie na naszych stanowiskach za niepodobieństwo. [...]
Gabinet ministrów, ustępując ze stanowiska, składa swe urzędy i pełnomocnictwo w ręce najdostojniejszej Rady Regencyjnej.
Wobec zawartego przez obywa mocarstwa środkowoeuropejskie z Ukrainą pokoju, pociągającego za sobą nowy rozbiór Polski, uznajemy dłuższe pozostawanie na naszych stanowiskach za niepodobieństwo. [...]
Gabinet ministrów, ustępując ze stanowiska, składa swe urzędy i pełnomocnictwo w ręce najdostojniejszej Rady Regencyjnej.
Cyt. za: Polska w latach 1864-1918. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii w szkole, pod. red. A. Galosa, Warszawa 1987, s. 282.
Rozkaz gen. Józefa Hallera do Polskiego Korpusu Posiłkowego pod Rarańczą, 15 lutego 1918 r.
Do Narodu Polskiego
Cios, który uderzył w ledwie powstające Państwo Polskie, odczuwamy wraz z naszym narodem. Broniliśmy wschodnich granic Ojczyzny; pozostały nad Styrem gęsto rozsiane mogiły naszych towarzyszów broni, jako kopce graniczne, które znaczyć mają wschodnią ścianę Polski. Do obrony tych granic porwać chcieliśmy cały naród. Z radosnym biciem serca wkraczaliśmy do Warszawy, by armie budować dla walki o święte nasze podeptane prawa. Inaczej zrządziły losy...
Na tułaczce, wyczekując rozkazów od własnej państwowej władzy, wyczekując wezwania do podjęcia na nowo raz już rozpoczętej pracy, doczekaliśmy się gromu, co padł z ręki chcących stanowić o nas bez nas.
Prawa zdobywają silni. Siły z narodu dotąd wykrzesać nam się nie udało. Ciężka dola nas hartowała i dziś w chwili klęski nie uchylimy czoła przed możną przemocą. Tym wyżej wznosimy nasz sztandar w myśl hasła kościuszkowskiego o wolną, niepodległa Ojczyznę, tym korniej przy niej stajemy. W chwili ciężkiej, która Naród cały w jedno skupiła ciało, ślubujemy, że sztandaru walki nie opuścimy - aż naród krzywdą haniebną zjednoczony i z uśpienia zbudzony z własnymi swymi siłami - dźwignie gmach wolnego narodowego Państwa w takich granicach, które mu żyć rozwijać się pozwolą.
Żołnierski obowiązek kazał nam iść tam, gdzie powstaje polska siła zbrojna, skoro dla nas w kraju możność budowania armii polskiej ustała.
Rozmieszczone na Bukowinie oddziały Legionów Polskich z dowództwem korpusu na czele przeszły granicę, by dążyć do połączenia się z polskimi oddziałami wojskowymi po tamtej stronie frontu.
Cios, który uderzył w ledwie powstające Państwo Polskie, odczuwamy wraz z naszym narodem. Broniliśmy wschodnich granic Ojczyzny; pozostały nad Styrem gęsto rozsiane mogiły naszych towarzyszów broni, jako kopce graniczne, które znaczyć mają wschodnią ścianę Polski. Do obrony tych granic porwać chcieliśmy cały naród. Z radosnym biciem serca wkraczaliśmy do Warszawy, by armie budować dla walki o święte nasze podeptane prawa. Inaczej zrządziły losy...
Na tułaczce, wyczekując rozkazów od własnej państwowej władzy, wyczekując wezwania do podjęcia na nowo raz już rozpoczętej pracy, doczekaliśmy się gromu, co padł z ręki chcących stanowić o nas bez nas.
Prawa zdobywają silni. Siły z narodu dotąd wykrzesać nam się nie udało. Ciężka dola nas hartowała i dziś w chwili klęski nie uchylimy czoła przed możną przemocą. Tym wyżej wznosimy nasz sztandar w myśl hasła kościuszkowskiego o wolną, niepodległa Ojczyznę, tym korniej przy niej stajemy. W chwili ciężkiej, która Naród cały w jedno skupiła ciało, ślubujemy, że sztandaru walki nie opuścimy - aż naród krzywdą haniebną zjednoczony i z uśpienia zbudzony z własnymi swymi siłami - dźwignie gmach wolnego narodowego Państwa w takich granicach, które mu żyć rozwijać się pozwolą.
Żołnierski obowiązek kazał nam iść tam, gdzie powstaje polska siła zbrojna, skoro dla nas w kraju możność budowania armii polskiej ustała.
Rozmieszczone na Bukowinie oddziały Legionów Polskich z dowództwem korpusu na czele przeszły granicę, by dążyć do połączenia się z polskimi oddziałami wojskowymi po tamtej stronie frontu.
Dokument w zbiorach Archiwum Państwowego w Lublinie.