Strona wykorzystuje pliki cookies dla lepszego dzialania serwisu.Mozesz zablokowac pliki cookie w ustawieniach przegladarki.
Celem Towarzystwa jest podniesienie dzielności fizycznej społeczeństwa polskiego oraz wyrobienie w nim karności, spójności i ofiarności, odpowiedzialności za swe czyny poczucia obowiązku wobec państwa i wszelkich w ogóle cnót obywatelskich, stanowiących podstawy istotnej miłości Ojczyzny.
Do osiągnięcia powyższych celów towarzystwo dąży za pomocą:
a) pielęgnowania rozwoju fizycznego, w szczególności udzielania nauki systematycznej gimnastyki, prowadzenia gier i zabaw ruchowych, przystosowania do celów wychowawczych lekkiej atletyki, prowadzenia ćwiczeń stosowanych, jak pływanie, narciarstwo, jazda konna itp., wreszcie ćwiczeń w obronie własnej, jak szermierka, boks itp. […]
e) rozbudzania w swych członkach poczucia godności narodowej i osobistej oraz chętnego i bezinteresownego wypełniania obowiązków społecznych i obywatelskich, słowem Towarzystwo podejmuje wszelkie niesprzeciwiające się prawu działania prace, skierowane ku rozpowszechnieniu jego idei i wprowadzeniu w życie jego zadań.
Członkiem Towarzystwa może być każdy Polak lub Polka czci nieposzlakowanej, po ukończeniu 21 lat życia.
Cyt. za: S. Szuro, Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Małopolsce, Warszawa 1995, s. 119
Musimy dążyć do podniesienia wiedzy gospodarczej. Każde kółko niech wybierze uczennice do szkół gospodarczych, nie najbogatsze, ale najzdolniejsze, niechaj im dopomoże, jeżeli same nie mają środków. Gdy taka wróci, będzie błogosławieństwa dla swojej wsi. Żeby podnieść znajomość gospodarstwa, niech kółka urządzają kursy kilkudniowe. Opłacą się one sowicie; słuchaczki nauczą się lepiej i korzystniej pracować i ze wszystkim im łatwiej będzie. Niech kółka powiększają swoje biblioteczki, niech w nich będą książki, jak wychowywać dzieci, jak gospodarować, opisy kraju naszego, dziejów naszych, nie tylko same powiastki. Gdzie nie ma w pobliżu apteki, tam zakładajmy apteczki domowe w kółkach. Również kółka muszą urządzić opieką nad chorymi i nieuleczalnymi, bo któż się ma nimi zaopiekować, jak nie kobiety. Do nas też należy opiekować się żołnierzem. Gdy każda pomyśli, że może nasz syn, nasz brat w dalekiej stronie pomoc jakąś otrzyma za to od innych kobiet, to tym chętniej dawać będziemy. […] Dawajmy koszule; kto robi płótno, niechaj odetnie kawałek na owijaki na nogi dla żołnierza. Kto ma wełnę, niech zrobi parę rękawic czy skarpetek. W czasie świąt o naszym żołnierzu pamiętajmy, składajmy grosze, podsyłajmy paczki, aby żaden nie był rozgoryczony. […] Ważne zadanie kółek to także upiększanie wsi przez zakładanie ogrodów, sianie kwiatów, warzyw. […] To wszystko są podstawy do tego, abyśmy dobrze spełnia obowiązki względem Ojczyzny, aby dostarczać żywności do miast dla zwalczania głodu. Uświadamiajmy się, jakie są co do tego nasze obowiązki. Zwalczajmy szmugiel, czyli przemytnictwo za granicę i paskarstwo.
„Ziemianka”, 1919/1920, z. 1, s. 2-4.
Dzięki temu, że małżonka moja przez dłuższy czas stała na czele organizacji Ligi Kobiet, miałem sposobność przypatrywania się z bliska spolecanej działalności polskich kobiet. Podczas całego okresu branią udziału Legionów w wojnie, Liga Kobiet w Małopolsce, a specjalnie we Lwowie, z dużym poświęceniem nosiłków pomóc legionistom, zaspokajających potrzeby odzieżowe i materialne na froncie i w miastach małopolski. W akcji tej kobiet polskich zwracała na siebie uwagę wielka ich serdeczność w odnoszeniu się do żołnierzy polskich. Siostry i matki nie były w stanie więcej uczucia wkładać przy świadczeniach wobec swoich braci i synów, będących w potrzebie. Patrząc na to wszystko, zdałem sobie sprawę, jak wielkie znaczenie mają dla narodu potężne uczucia kobiet. Nie wyobrażam sobie bez nich masowego bohaterstwa narodu w obronie swego kraju.
I. Mościcki, Autobiografia, Warszawa 1993, s. 120-121.
Mimo jednolitego statutu biblioteki TCL nie stanowiły w praktyce jednego typu. Przy niektórych biblioteczkach organizowano odczyty, wykłady i pogadanki, tak że stawały się one w czasie akcji plebiscytowej ośrodkiem, instytucją bardzo żywej i wartościowej akcji. Jeżeli odpowiednia wielkość lokalu pozwalała na przeprowadzenie odczytów lub pogadanek, przesyłano materiały do nich wprost do biblioteki za pośrednictwem pracowników Komitetu Plebiscytowego lub pań z koła Towarzystwa Polek; one wyjeżdżały później na wieś z wykładami i pogadankami. Największy ruch w Komitecie Plebiscytowym, o ile chodzi o wymianę bibliotek, panował w dni targowe, bo furmanki z danej miejscowości mogły łatwo przewieźć biblioteki na miejsce. Działanie poprzez biblioteki wydawało mi się przez swoją ciągłość i systematyczność tak pożyteczne, że już po plebiscycie, a przed wybuchem III powstania śląskiego, postanowiłem - wykorzystując pieniężne środki plebiscytowe - złożyć w powiecie opolskim nowe, dalsze biblioteczki TCL.
Pierwszym więc zadaniem organizacji to rozwijać umysł, nieść oświaty kaganiec pod słomiane strzechy, lecz nie z litości czy dla zabicia nudów pod płaszczykiem filantropii, ale bratnią i miłującą dłonią tępić analfabetyzm i ślepotę duchową, przesądy i zabobony, podać książkę, rzucać słowo. A obok tego trzeba nam zawczasu w młodych przyjaciołach i kolegach budzić zdrowy i trzeźwy krytycyzm, by nie wierzono łatwowiernie wszystkiemu, co z zewnątrz pochodzi i blask złudny sieje, a ku sobie wabi i nęci, choć pustkę i fałsz w sobie nosi, lecz umiano trafnie ocenić, co plewą jest i śmiechem jeno, a co chlebem i ziarnem dobrym! […] Wreszcie i planowe rozwijanie sił fizycznych jest i musi być naszym uważnym zadaniem, o ile chcemy być w zgodzie z naczelnymi hasłami. Wszał niewiele zdziała sama potęga wiedzy czy tylko serca poryw szlachetny, gdy ciało będzie w nas słabe i młdłe. Zużyją się wtedy siły, zniknie bystrość umysłu, opadnie duch. Trzeba więc i o to zdrowie dbać, o rozwój zmysłów, sprawność mięśni i krzepkość organizmu, by zdolny był powiązać myśli i podniebny lot z czynów szarą rzeczywistością. A właśnie ta sprawa najbardziej zaniedbaną jest u nas. Wszelkie próby wprowadzenia gimnastyki czy ćwiczeń sportowych, wszelkie przestrogi czy wskazania higienicznie są stale lekceważone nie tylko wśród starszego pokolenia, ale i przez młodzież, i to nawet w wielu kołach. […] A ten dział pracy trzeba ujmować szeroko, nie tylko jako konieczny warunek zdrowia i szczęścia osobistego, ale również jako obowiązek społeczny i państwowy przygotowania pod względem militarnym szerokich mas ludowych.
„Siew”, 1922, nr 16.
Archiwum Archidiecezjalne Warszawskie MI. 3.21 571, k. 61-62.
Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Ojczyźnie, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłusznym prawu harcerskiemu.
PRAWO HARCERSKIE
1. Na słowie harcerza polegać jak na Zawiszy.
2. Harcerz służy Ojczyźnie i dla niej spełnia sumiennie swoje obowiązki.
3. Harcerz jest pożyteczne i niesie pomoc bliźnim.
4. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a ze brata uważa każdego innego harcerza.
5. Harcerz postępuje po rycersku.
6. Harcerz miłuję przyrodę i stara się ją poznać.
7. Harcerz jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim przełożonym.
8. Harcerz jest zawsze pogodny.
9. Harcerz jest oszczędny i ofiarny.
10. Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach, nie pali tytoniu, nie piję napojów alkoholowych.
http://www.harcerze.zhr.pl/harcerze/html/harcerze/przyjrze.htm
Tymczasowa Naczelna Rada Harcerska, której V Zjazd odbył się w dniach 30 X - 2 Xl w Warszawie, powstała na mocy porozumienia czterech organizacji: Wielkopolskiej, b.[yłej] Kongresówki i Litwy, Małopolski - i Rusi z Rosją. Pierwszym etapem w jej utworzeniu był Zjazd Lubelski (1 XI 1918), ostatnim III Zjazd NR H w Zwierzyńcu Zamojskim, w którym wzięli udział zupełnie formalnie przedstawiciele wszystkich wyżej wymienionych organizacji. Do NRH wchodzi obecnie po 7 delegatów naczelnictw dzielnicowych i 5 osób dookoptowanych przez NRH spośród grona Przyjaciół Harcerstwa. Zdaniem NRH było utworzenie wewnętrznie i zewnętrznie jednolitego Związku Harcerstwa Polskiego, jako towarzystwa, opartego na statucie, zatwierdzonym przez Min.[isterstwo] Spraw Wewnętrznych. Prace NRH i wyłonionego z niej Naczelnictwa poszły zatem w dwóch kierunkach: 1) ujednostajnieniu poglądów na cele, zadania i metody Harcerstwa 2) budowaniu form organizacyjnych.
„Harcerz”, 1920, nr 29, s. 259-260.